Cześć moje dziki kochane, ale nie ja nie o tym dzisiaj, a właściwie to jeszcze nie wiem o czym napiszę za chwilę.
O dzikach nie piszę chociażby dlatego, że lubię sobie zjeść czasami kawałek dobrej kiełbasy z młodego, jurnego dziczka i wszelkie moje uwagi na ten temat byłyby od cholery nie na miejscu. A tak w ogóle myślę, że ludziska trochę głupieją z dobrobytu, nadmiaru wolnego czasu
i stają się ekspertami na każdy temat. Wykształca się na świecie nowa społeczność narcyzów, według których wszystko musi być robione według ich teorii i domniemanej wiedzy w każdej nawet najbardziej wymagającej dziedzinie. Na zasadzie bo ja, kurwa, wiem lepiej i żaden chuj minister, premier, prezydent i kto tam jeszcze, nie będzie mi tu kitu wciskał. Brzydko to pachnie anarchią, albo jeszcze gorzej. Ale ja w sumie nie o tym...
Ostatnio wysiadł u nas telewizor, internet a ja zgubiłem komórkę. Pierwszy dzień tragedia. Gorączkowe naprawianie telewizora, wymiana poglądów w napiętej atmosferze, kto ma się tym zająć, czyja to wina itp. Drugi dzień przynosi pewne uspokojenie sytuacji, a ponieważ dyskusja na temat kto ma się tym bałaganem zająć nie przyniosła żadnych efektów, każde zajęło się swoimi sprawami, których o dziwo znalazło się całkiem sporo.
Dlaczego ja w ogóle piszę na tak mało ważny temat. Ano piszę, bo wnioski z tej pozornie trywialnej sytuacji są fundamentalnie rewolucyjne. Po tygodniu, telewizor, internet, rzekomo tak niezbędny do tej pory do życia, zostały zapomniane i zastąpione rozmową na różne, błahe i bardziej istotne tematy, różnego rodzaju aktywnością ruchową, pracami domowymi, wyjściami z tegoż domu itp. Jednym słowem zamiast leżakowania przed telewizorem z laptopem na kolanach i kompletnym brakiem kontaktu z partnerem, NORMALNE ŻYCIE tak jak dawniej bywało w erze przed pilotowej i przed internetowej. Co będzie dalej trudno powiedzieć, ale na razie jest bardzo przyjemnie, zwłaszcza wieczorową porą, bo ta sytuacja takoż ma wpływ na TEGO rodzaju pożądaną aktywność.
REWOLUCJĘ CZAS ZACZĄĆ!!!!
Za okno to dziadostwo i zacznijcie żyć, czego wam życzy drm.
Ps. teraz pisze na laptopie u kolegi, który jeszcze nie dojrzał do zmian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz