Dzisiaj znowu o zlych kobietach a zwłaszcza o jednej, która obiecala niezależny audyt w sprawie afery swojego autorstwa i oczywiście nie dotrzymała słowa jak to .... kobieta.
Gdy gronkowiec złocisty
z walcem pił sobie kawę
cwane kurwy złodzieje
okradali Warszawę
Dekadę dokładnie
wszystko było cacy
politycy szczęśliwi
takoż drodzy rodacy
Gazety milczały
telewizja nie chciała
sprawa była dla wszystkich
troszeczkę za mała
Nagle pierdolło
Komor dał dupy
potem kaczor pokazał
swoje mocne atuty
Wszystko się rypło
wyszła wielka afera
szpetnie zaklął gronkowiec
niech to jasna choleha
Nie widziałam, nie słyszałam
łka żałośnie w kamerę
wszystko winą jest pisu
i mszy świętej w niedzielę
Dobrze chciałam nie umiałam
lepsza jestem w bufecie
co ja zrobię że tak lubię
dużo mieć ecie pecie
Przecież dużo zrobiłam,
się nie pieściłam
co dzień po godzin
niemal dwanaście
Za wszystkie te trudy
chyba mi się należy
premia niewielka
Noakowskiego czternaście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz