Hello,
ostatnio mam permanentny kontakt z wieloma starszymi ludźmi, tak właściwie, w ostatnim stadium ich ziemskiej drogi. Nie jest to najweselsze zajęcie z tych wszystkich, które trafiły mi sie w moim przebogatym zawodowym życiu, ale równie pouczające jeśli chodzi o sprawy damsko męskie.
Facetów w jakim takim stanie jest tu kilka razy mniej niż kobitek, które mimo wszystko do końca starają sie pozostać na chodzie, zadbane, czy zainteresowane czymkolwiek. Faceci leżą i mają w większości wszystko w nosie, jesli nie w dupie. Najważniejsze dla nich to zajarać jeszcze jednego szluga, chociaż jadą na tlenie z maszyny, albo wypić jeszcze jedną setkę, chociaż po wątrobie zostało im tylko wspomnienie.
Tak właściwie to słabo z nami w każdym stadium rozwoju i nie bardzo widać wyjście z tej sytuacji. Chyba, że nauka pójdzie dalej i zaczną przeszczepiać żeńskie geny facetom i w ten sposób....
Ale to chyba śpiewka przyszłości, więc teraz w poczuciu bezsilności idę zajarać i wypić piwko, albo może dwa...
Szczerze zatroskany drm.
Autorska muzyka, przemyślenia, problemy damsko-męskie, porady
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz