poniedziałek, 5 grudnia 2011

Nie myjcie się dziewczyny! - czyli, jak znależć faceta.

Cześć. Dzisiaj będzie bardzo kontrowersyjnie! Uprzedzam wrażliwych blogowiczów.
 Jak wszyscy wiemy, zapach odgrywa w życiu człowieka ważną rolę. W różnych jego dziedzinach. Dzisiaj skupimy się na jednej, bodaj najważniejszej, ponieważ służy ona przedłużeniu naszego gatunku. Czy kontrowersyjne co nieco stwierdzenie,że częste mycie może być właśnie jego końcem, jest uprawnione? Moim  zdaniem jest. I to jak najbardziej. Totalna chemia jaką stosujemy, aby skutecznie zabić nasz naturalny zapach, uniemożliwia innym osobnikom naszego gatunku rozpoznanie, czy jesteśmy dla nich atrakcyjni najpierw seksualnie, a później w innych aspektach. Codzienne prysznice, wonne mydła, dezodoranty, kremy, mleczka, które w zamierzeniu mają przydać nam atrakcyjności, w rzeczywistości nam ją odbierają. Zwłaszcza faceci, którzy są  wzrokowcami ale też i zapachowcami, wydają sie być zagubieni w nowej, sterylnej, jak gaza opatrunkowa, rzeczywistości.Kobiety im po prostu nie pachną kobietami! Nie namawiam nikogo, żeby zapomniał całkowicie o higienie osobistej, ale nie bójmy się swojego naturalnego aromatu. Jest takie powiedzenie: poznaj Stachu po zapachu. Ileż w tym prostej, życiowej mądrości! A więc, dziewczyny, dajcie sobie i Stachowi szansę. Nie dajcie się zwariować modzie i reklamom i zaufajcie swojej naturalnej broni, jaką jest wasz naturalny wabik. Wasz osobisty i jedyny w swoim rodzaju aromat! To samo oczywiście można odnieść do facetów. Ale im przychodzi to bardziej naturalnie. Podrawiam ciepło.Drm

4 komentarze:

  1. Lubię subtelny zapach męskich perfum, który daje się wyczuć jedynie przy bliskim kontakcie, ale OK! Jestem skłonna przyznać, że coś jest na rzeczy. Dlatego od dzisiaj, pod prysznicem idzie w ruch Biały Jeleń;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie! Tu nie chodzi o lubienie, tylko o to żeby kręciło! Życzę jak najwięcej bliskich kontaktów. Można więcej szczegółów o Białym Jeleniu? Brzmi interesująco! Pozdrawiam ciepło Drm.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobno dawno, dawno temu, kiedy aranżowanie małżeństw na odległość było normą, gdy królewicz i królewna mieli się spiknąć, swaci dawali im obrane kawałki jabłek i kazali nosić... no chyba pod pachą. Potem ewentualni przyszli małżonkowie sobie wąchali te jabłuszka, no i jak im ładnie pachniało, to dawaj do ołtarza... ;)
    A Biały Jeleń to jest takie szare (tylko że nieco bardziej białe) mydło - dla alergików, bez barwników i zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za ekscytujące wyjaśnienia. Spróbuję osobiście sprawdzić - chociaż już post faktum - żeby ewentualnie potwierdzić właściwy wybór. Lub nie. W takim wypadku poproszę o jakąś dobra radę. Pozdrawiam drm

    OdpowiedzUsuń