czwartek, 3 listopada 2011

Siostra i brat - para na dzisiejsze czasy

Cześc. Dawno nie pisałem i zatęskniłem. To piszę, jeszcze nie wiem co, ale stukam.Wszyscy się czegoś boimy, takie czasy dziwne się porobiły. Kiedyś wszystko było bardziej poukładane, bo chyba przez starszych od nas. Teraz wszyscy wydają się być najmądrzejsi, obojętnie czy mają lat piętnaście czy pięćdziesiat. Najmądrzejsi mądrością nazwałbym to obrazkową. Tu coś mignie nam przed oczami, tam usłyszymy jakiś wątek czegoś niby ważnego, ale do końca nie pojętego, a jak dalej nie wiemy to  guglujemy i już widomo jak problem rowiązać. Niby jest łatwiej, lepiej a jednak większośc z nas cierpi na coraz większe problemy w obcowaniu ze sobą. Poznałem ostatnio dziwną parę około trzydziestki. To znaczy wyglądali na parę, ale okazalo się po dłuższej rozmowie, że to jednak rodzeństwo. Mieszkają razem, jeżdżą na wakacje razem i jest im tak dobrze obojgu. Żadnych partnerów broń Boże, bo to przecież tylko kłopot! Tyle o tym już przecież wiedzą z telewizji, brukowców i z internetu. Coraz wiecej zestrachanych ludzi ,  którzy  są przekonani, że bycie z kimś w normalnym związku, może być dla nich tylko i wyłącznie śmiertelną pułapką. Nie chcemy nic nikomu dawać, a już na pewno strzeżemy  naszej niezależności, czy to finansowej, czy uczuciowej jak niepodległości i w końcu zostajemy na placu boju sami. Bo to wszystko działa jako tako tylko do momentu, kiedy jesteśmy w miarę młodzi, zdrowi i mamy trochę kasy, a później zostaje frustracja i ból samotności, bo okazało się, że ci inni myśleli podobnie jak my. Jest takie powiedzenie. Daj mi trochę, dam ci wiele. Daj mi wiele, dam ci cały świat. Spróbujmy o ty pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz