Ciekawe kobiety.

Cześć. Piszecie do mnie głównie na temat poradnika dla facetów.I oczywiście wyłącznie kobiety. Nie dziwi mnie to właściwie zupełnie. Kiedy pochwaliłem się w większym towarzystwie, że coś takiego napisałem, zainteresowanie wykazała tylko płeć z dużą przewagą pierwiastka żeńskiego. Uzasadnienie brzmiało całkiem rozsądnie. " Muszę wiedzieć co myślą faceci". Nas facetów jakoś mało interesuje co myślą kobiety. Zauważyłem to w księgarni, pytając o jakiś poradnik dla nas. Nie bylo nic. Za to dla kobiet pani wskazała całą półkę. Od instrukcji jak osiągnąć porządny orgazm, do dwudziestu sposobów na złapanie ciekawego faceta. Nas to jakoś nie rajcuje a szkoda. No to siadłem i napisałem. Ciekawe czy jakiś nieszczęśnik przeczyta? Wątpię. Bo my faceci przecież wszystko już wiemy, a nawet jak nie wiemy to przecież się do tego nie przyznamy! A potem siadamy przy piwie z kolegami i skarżymy się, że te baby sa jakieś dziwne.Nie są. Są takie jak my sami. Mądre, głupie, ładne, brzydkie itd. Ale potrafią i chcą się dowiedzieć dlaczego takie są. Nas facetów wiedza o nas samych nie pociąga za bardzo i w ten sposób skazujemy się na powolną degenerację. Niedługo jedyną naszą widoczną przewagą będzie długość kolejek do toalet. Nasze są i będą jednak zawsze krótsze z wiadomych powodów. Chociaż? Pozdrawiam drm.