Czytam sporo. Większość kobiecych postaci, które występują w tych utworach to chciwe podstępne, mściwe i chuj wie jakie jeszcze złe charaktery. Skąd te wymysły?! Przecież wystarczy się rozejrzeć w około. Te anielsko dobre, życzliwe twarzyczki! Chętne do wszelkiej pomocy siostry. Teściowe i synowe w czułych uściskach! Mało?! I tu parytet by się przydał...
Drm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz