sobota, 13 kwietnia 2019

SŁOWO NA NIEDZIELĘ

"Poznałam fantastycznego faceta, urodziłam mu syna  a potem było już tylko gorzej"
Przeczytałem ten tekst w jakimś kobiecym piśmie, w którym roiło się od podobnych kwiatków. Facet występował w nim jako podstępny demon wiodący naiwne kobiety do zguby. 
Swoją drogą gdzie znaleźć w tych czasach naiwne kobietki no i tych facetów o demonicznych skłonnościach. Wszystkiego przecież można dowiedzieć się w internecie, gdzie akurat na tych strategicznych obszarach wiedzy o pożyciu buszują właśnie one. Faceci zajęci są innymi sprawami. Męskimi. Samochody, gry komputerowe, piwo, grill i to w zasadzie wszystko. 
Wracając  do tematu. Pierwsza zasada w doborze partnera, to jego znikoma atrakcyjność i niska samoocena. To oszczędza kobiecie dużo czasu i nerwów, bo żeby zrobić z niego dupę wołową przydatną w związku, nie musi tracić swojego cennego czasu, który musi poświęcić dzieciom. Fantastyczny facet to dla kobiety źródło stresu na całe życie. Odporny na zwyczajowe kobiece gierki, narażony na ciągłe niebezpieczeństwo uwiedzenia przez inne rywalki, pewny siebie i przez to trudny do obróbki. 
Wybrać trzeba safandułę, pierdołę, niedojdę a atrakcji szukać gdzie indziej. Ta zasada powinna przyświecać każdej mądrej, przebiegłej kobiecie. Taki facet będzie trzymał się żony niczym własnej rodzonej mamusi. Będzie posłuszny i wierny. Taki ratlerek, którym co prawda trudno będzie się pochwalić koleżankom, ale spokój w rodzinie będzie zapewniony.
 Samo wybieranie wcale nie jest zresztą łatwe, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
W tym samym periodyku była niezwykle cenna rada, których facetów nie wybierać. Wniosek jaki nasunął mi się po zgłębieniu tych mądrości nasunął się niewesoły. Według autorki  tych porad kobieta powinna bowiem unikać chyba wszystkich a lista wad czyniących rodzaj męski niezdatny do wspólnej podróży przez życie była porażająca. Ale to tak na marginesie.
Zasada o której pisałem powyżej w żadnym razie nie odnosi się do facetów, którzy jak wiadomo myślą tylko o jednym, więc wystarczy, że kobieta będzie dla nich atrakcyjna seksualnie, cokolwiek to znaczy. Dla każdego zresztą co innego, bo podobno ich wzorzec w tym temacie to mamusia a te z wiadomych względów są różne. Na szczęście! Dzięki temu prawie każda kobieta ma szansę na spotkanie swojego Romea. Piszę prawie, bo może się zdarzyć taka mamusia, której nie dorówna żadna i wtedy klops.
Ta przypadłość oczywiście facetów gubi a nawet zabija ale chyba to lubią skoro tylu z nich ma zasądzone alimenty. Bo w tym wypadku nie wystarczy wypić za błędy, trzeba jeszcze za nie zapłacić.
 Przeczytałem ostatni wpis byłego premiera, że przejechał go walec i to parokrotnie. Kierowała nim oczywiście Izabell. 
Lepiej bym tego nie ujął. Dziękuję panie premierze, właśnie to miałem na myśli. 
pozdro. drm

2 komentarze:

  1. Ciekawy post. Jestem po pięćdziesiątce i podzielam większość twoich poglądów. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem mocno zaskoczony bo to pierwszy od lat komentarz. Chyba mało nas. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń