Cześć,
ponieważ my faceci jesteśmy coraz bardziej ospali,ociężali i jacyś tacy bez jajec, jak to ujmuje mój kolega "kolor", podpowiem wam jak to zmienić.
Przede wszystkim musimy zmienić sposób odżywiania. Nie obżerać się bezmyślnie gównianym żarciem, ale jeść tylko to, co daje siłę i energię.
Oto kilka rad:
Gotujemy sobie duży gar jakiegoś mięsa z warzywami. Byle nie świnia, bo do niej nam najbliżej pod każdym względem.
Najpierw olej z czegoś tam, nalepiej arachidowy, dusimy czosnek, po minucie wkładamy mięcho, przyprawiamy oregano i bazylią, liść laurowy, sól i pieprz, smażymy pięć minut i wrzucamy pokrojoną włoszczyznę, i co tam mamy: paprykę, cukinię, kalafior itp.
Podlewamy wodą, kubek i dusimy małą godzinkę. To podstawa naszej diety.
Jeść to trzy razy dziennie, bez żadnych dodatków.
Co jeszcze?
Zmielić nasiona dyni, słonecznika,siemienia lnianego i sezamu. Jeść dużą łyżkę dziennie.
Owoce jak najbardziej, z nabiału tylko trochę koziego sera, ryby oczywiście, chleba czarnego ociupińkę.
Ryż, makarony, kartofelki raz, najwyżej dwa razy na tydzień i niełączone z mięsem i warzywami.
Pić tylko czystą wodę, najlepiej wcześniej zamrożoną, i trochę piwa naturalnego niskoprocentowego
Polecam nieutrwalony Darłowiak, przypomina stare dobre czasy bez napinki.
Ważne! Nie pić w trakcie jedzenia. Pić godzinę przed i po jedzeniu.
I ruszać się, ćwiczyć i kochać się fizycznie jak najczęściej. Specjalnie nie używam słowa seks, bo to zupełnie co innego.
Jeśli mieliście z tym problem, to ręczę wam że po miesiącu dostaniecie takiej siły i wigoru, że wasza partnerka będzie zmuszona wyjechać do sanatorium w celu regeneracji nadwątlonych przez was sił witalnych.
No i dobrze niech jedzie, dobrze wam to zrobi.
Oczywiście tę samą dietę zalecam waszym partnerkom i zapewniam, że bedą zadowolone w takim samym stopniu jak wy. Tym bardziej, że zrzucą parę kilo.
W takim wypadku być może pojedziecie do sanatorium razem.
Pozdrawiam drm
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz