środa, 4 stycznia 2012

Kupa śmiechu

 Rozmawiałem ostatnio z dziewczyną, na tematy różne, Jeden z nich zainteresował mnie szczególnie. Wszyscy doświadczamy pewnego zjawiska, zwłaszcza  w mediach, polegającego na wyśmiewaniu wszystkiego i wszystkich. Kto kogo piękniej załatwi w tym względzie, ma większe poważanie wśród kolegów, a zapewne też wyższą pensję, jeśli oczywiście obśmiewa kogo trzeba i jak trzeba. Narodziła  się więc na naszych oczach nowa świecka tradycja. Jak się okazuje, obyczaj ten znany przede wszystkim w kabarecie - gdzie zresztą jest jego właściwe miejsce - zagościł na stałe również w środowiskach młodzieżowych, gdzie przybiera wyjątkowo obrzydliwe formy. Jak wynikało ze słów owej młodej osoby, nie ma wśród nich żadnej solidarności, zaufania, czy prawdziwej przyjaźni. Jak jest okazja komuś dowalić i przy okazji poprawić w ten sposób swoją pozycję towarzyską, to się to po prostu robi  i wszyscy wydają się być zadowoleni.  Oczywiście oprócz osoby, którą ślepy los naznaczył tego razu na ofiarę. Ale co tam ! Następnym razem może jej się uda poniżyć koleżankę i to ona będzie błyszczeć przez jedną, zajebistą dla niej chwilę. Obciach - to słowo, które robi wśród nich oszałamiającą karierę. W sumie z tego co mówiła, nie pasuje to nikomu, ale taka moda, więc nie ma zmiłuj. "Ogólnie jest hujowo" - usłyszałem od niej na koniec i spojrzałem na nią inaczej. Wydawałoby się, że te młodziaki  mają lepiej niż my mieliśmy kiedyś. Ale czy na pewno tak jest? Pozdrawiam ciepło, zwłaszcza małoletnich. drm

3 komentarze:

  1. tylko proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka, nie pasuje to do pana :) właśnie wkraczam w "dorosłość" i również zauważyłam taka minimalną tendencję, jednak uf na szczęście w moim otoczeniu osoby tak się zachowujące nie są zbytnio cenione, a i rozmowa z kimś kto wciąż wykorzystuje potknięcia innych nie należy do najprzyjemniejszych :)
    pozdrawiam amorata

    OdpowiedzUsuń
  2. Z pokorą przyjmuję subtelną krytykę.. Na usprawiedliwienie powiem tylko, że pisze się z reguły o pewnych patologiach, które nie są przecież regułą, a tylko jakimś marginesem naszych zachowań. Miałem tylko zamiar zasygnalizować, że w tej akurat materii i pwewnie w określonych środowiskach, ten margines powiększa się, za sprawą prymitywnej mody płynącej ze świata mediów. Cieszę się, że u ciebie tak nie jest i życzę ci na tej trudnej, ale i ekscytujacej drodze w "dorosłość", zachowania dystansu do coraz bardziej durniejącego świata. Pozdrawiam ciepło i postaję w zadumie nad twoimi słowami: "nie pasuje to do pana". Postaram się wyciągnąć z tego jakieś wnioski na przyszłość.drm

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń