Heja, siemka,
specjalnie zacząłem od tej nowomowy, która atakuje nas zewsząd niczym retrowirus powodujący wiadome skutki. Moda na skracanie wyrazów świadczy zapewne o tym, że życie płynie w coraz szybszym tempie, a my sami staramy się po prostu za nim nadążyć.
Skutki tego mogą być jednak zupełnie nieprzewidywalne i stawiajace przed nami całkiem nowe wyzwania.
Wyobraźmy sobie bowiem naprzykład księdza, który idąc zgodnie z duchem czasu, zamiast tradycyjnym - pochwalony, przywita nas podczas dorocznej kolędy po prostu - pochwa!
Narka, pozdro, dozo, drm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz