poniedziałek, 28 lipca 2014

Cudowne jest życie staruszka!

Jak to dobrze jednak być mężczyzną dojrzałym. Zwłaszcza nocną porą, kiedy rozdzielczość obrazu jest jakby trochę mniej selektywna. O tej porze, bliżej piątku taki facet może się poczuć niczym bardzo pożądana zwierzyna łowna. Jak to sprawdziłem?
Bardzo prosto.
Szedłem sobie mianowicie wolnym, nieco nonszalanckim krokiem ulicami przy których mieszczą się popularne nocne kluby. Przez ulicę, narażając się na inwalidztwo albo nagły zgon, truchtały do mnie młode, atrakcyjne dziewczyny, ktore oferowały mi  bezpłatnego drinka,  swoje towarzystwo, może coś jeszcze ale z wrażenia nie zapamiętałem. Nie biegły do młodych, utapirowanych i ubranych w super ciuchy facecików, tylko do mnie właśnie! Moje nadwątlone siwizną i wiotką tu i ówdzie  skórą ego urosło w jednej chwili monstrualnie!  Tym bardziej, że patrząc mi życzliwie w oczy zapewniały, że zaopiekują się mną, cokolwiek by to znaczyło. Może  miały na myśli ewentualną akcję reanimacyjną? Nie wiem i tego właśnie żałuję najbardziej, bo oczywiście idiotycznie dałem drapaka, obiecując każdej, że jak tylko się dotlenię to do nich z pewnością wrócę. Wszystkie zapewniły mnie gorąco, że to świetny pomysł, i że  będą czekać. Nie muszę zapewniać, że czułem się cudownie. Wyprostowany, odmłodzony o kilkanaście lat, odprowadzany życzliwymi spojrzeniami oddalałem się nieśpiesznie oddychając głęboko, starając się nie wpaść w hiperwentylację.
Tak, oczywiście  wiem, że to ich zwyczajna co nocna robota i same z siebie tego nie robią i że chodzi o kasę ale mimo wszystko iluzja działa! Humor miałem zapewniony na cały tydzień i to całkiem za darmo!
Cudowne jest życie staruszka, tylko młodych żal.....
Co ze staruszkami jeszcze nie wiem, ale w następny weekend postaram się czegoś dowiedzieć.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych czytelników.
drm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz