Zdrada, zdrada, zdrada.... Podstępne, zimne oczy gada. To Kora ładnie napisała. Wszystko się zgadza. Cały ON. Zwłaszcza te oczy jebanego narcyza. Śliskiego, ohydnego węża, który zahipnotyzował słabszą na umyśle połowę narodu. Robiąc z siebie idiotę, ma nadzieję, że ta połowa dalej będzie bawić się z nim w żenującego Berka. I tak pewnie będzie bo najtrudniej ludziom przychodzi przyznanie się do własnej słabości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz