sucha bułka na śniadanie...
Nie chciałbym być złym prorokiem ale u nikogo z kim rozmawiam, nie widzę euforii z w związku z powrotem, naszej umęczonej brakiem demokracji i praworządności ojczyzny, na jedyne właściwe łono. Łono porośnięte rudą, szorstką, lekko przerzedzoną ze starości i zgorzknienia, szczeciną. No ale zawsze to jednak łono. Cieszmy się, że to nie chuj... Właśnie! Dlaczego łono a nie chuj!? To trąci feministycznym szowinizmem! Jebać baby! Dosłownie to potraktujcie. Należy im się niczym psu kość!
Co ja wypisuję dzisiaj? Oszczędzam wstydu i się kończę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz