poniedziałek, 11 lutego 2013

Wanda co nie chciała, ale w końcu uległa..

Zasadniczo nie mieszam się do polityki, ale jak coś się dzieje na gorącej lini między- płciowej, to myślę że nic nie stoi na przeszkodzie to wykorzystać.
A zwłaszcza wtedy, kiedy potwierdzają się pewne moje teorie, które zawarłem w poradniku dla facetów, "Takie one są".
Słucham i patrzę na pewnego osobnika( celowo używam tego określenia) jak wstrząśnięty i  zmięszany  mówi do kamery: "nie wiem, nie rozumiem, przecież obiecała i nie dotrzymała słowa"..a przecież przyjaźni się z nią od trzydziestu lat!!!
Ha, ha, ha - trzeba było przeczytać mój poradnik! Biedny nieuświadomiony osobnik! Ale jemu można wybaczyć, bo on tylko z panami.. Cwany sprytniaczek!
Dzisiaj słucham sprawczyni jego bólu i rozczarowania. Pytana przez panią redaktor, dlaczego nie dotrzymała składanej obietnicy i czy nie lepiej byłoby honorowo zrezygnować, odpowiada z uniesieniem:
" honor to mają mężczyźni, kobiety mają cześć!"
Brawo, brawo! W poradniku napisałem konkretnie do faceta, że " kobiety mają
twój honor głęboko w dupie" i teraz dziękuję serdecznie owej pani za publiczne potwierdzenie mojej teorii.
Czek prześlę pocztą, bo wiadomo, że pani lubi mieć parę groszy przy sobie..
Oczywiście zatroskana pani redaktor dmie solidarnie w tę samą trąbę:
"a co pani zrobi, jeśli mężczyźni uniosą się tym, JAKKOLWIEK POJĘTYM HONOREM i usuną panią itd."
Jak to pięknie dzieli się w publicznej tv na te dobre płcie i te złe. Pewnie wszystko to w ramach misji... a może sexmisji?
Zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy kawałek jest trochę seksistowski, dlatego obiecuję, że następny będzie o zabarwieniu feministycznym.
I słowa honorowo dotrzymam, trudno..
Pozdrawiam drm.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz