NIEPOPRAWNY POLITYCZNIE JOKOBSHAWN

Ocieplenie klimatu to poważne zagadnienie, które spędza sen z oczu świadomej i postępowej ludzkości. Topnienie lodowców, coraz wyższy poziom wód oceanicznych, upały mrożą krew w żyłach co wrażliwszych osobników. A tych jakby coraz więcej co wpływa bardzo niekorzystnie na ogólną atmosferę i pewnie dlatego spada przyrost naturalny. No bo po co i dla kogo, skoro i tak to wszystko zaraz ma pierd...
 I rzeczywiście nagle! Bang! 
Wiadomość z ostatniej chwili. PILNE!
Jezusieńku, co się k.... stało?! 
Internet wrze! [ moje ulubione].
 No czytam, chociaż muszę się przyznać, że rzadko wchodzę głębiej, raczej lecę po nagłówkach. To z reguły wystarcza  żeby popaść w małą depresję, tak na pół godziny co najmniej.
 Otóż lodowiec, Jokobshawn,  który od dwudziestu lat przyjemnie sobie topniał ku uciesze całej rzeszy naukowców, ekologów i innych świadomych i postępowych osobników nagle zastrajkował i zaczął się powiększać! Czyli coś poszło nie tak...
Powiało grozą! Totalna dezorientacja. Tyle wysiłku świadomych i postępowych istot na tym padole poszło na marne? Nie może być! 
Czytam więc dalej jak uczeni w piśmie naukowcy pocieszają nas, że z pewnością to tylko chwilowe osłabienie jedynie słusznej tendencji i sytuacja za chwilę wróci do normy. Odwrócą się prądy, zawieje zamiecie, popada i najdalej za pięć, dziesięć lat znowu będzie przepięknie, znowu będzie normalnie. Znów będzie topniał. Czyli jednak jest nadzieja na piękną katastrofę. Po prostu niedouczeni nie wzięli pod uwagę jakiegoś cyklicznego czynnika, który wydawał się mało ważny a okazał się jednak bardzo ważny. No pięknie!
I tak jest ze wszystkim na tym świecie doczesnym. Cywilizacja strachu dzień w dzień podsycana przez nieuków, skupionych na małym wycinku rzeczywistości. Ludzkość zabija wszechobecna  specjalizacja, która robi z nich intelektualne otręby nie radzące sobie z problemami. Widać to w każdej dziedzinie. Specjaliści od śrubek nie wiedzą jak wygląda gwóźdź i odwrotnie a do tego dobrze im z tym. 
Ba! 
Nam wszystkim jest dobrze bo właściwie my też z ochotą dołączamy do tej armii specjalistów od siedmiu boleści. 
pozdro.drm